DINOZAUR MASKOTKĄ NORMOBARII

dinozaury komora normobaryczna Atmosferiqon

Dinozaur maskotką normobarii Atmosferiqon to nie przypadek.

Jak to się stało, że to prahistoryczne zwierzę zadomowiło się u nas na stałe? Otóż istnieje pewna hipoteza, iż atmosfera która panuje w komorze normobarycznej odpowiada tym czasom, w których roślinność była wyjątkowo bujna, a zwierzęta nad wyraz dorodne.

Dinozaury więc żyły właśnie w takiej mieszance gazowej, dzięki temu długo i szczęśliwie… do czasu. Po wielkim wybuchu, ok 65 milionów lat temu, skład parcjalny gazów uległ diametralnej, a może nawet katastrofalnej zmianie. Według współczesnych i precyzyjnych badań, nie demonizując, obecnie żyjemy w trybie przetrwaniowym. W naszej atmosferze panuje ciśnienie ok. 1 000 hPa (hektoPaskali), zawartość dwutlenku węgla wynosi 0,03 %, stężenie tlenu wynosi około 21 %.

Natomiast powietrze w komorze zawiera nawet do 3% dwutlenku węgla, a więc kilkanaście razy więcej niż powietrze na zewnątrz komory. Ciśnienie w komorze wynosi ok. 1 500 hPa, a przeliczeniowe stężenie tlenu około 35 do 40%. Natlenienie jest w normobarii zatem aż o 50% lepsze niż na zewnątrz. Atmosfera jest też wzbogacona o cząsteczkowy wodór w ilości ok. 0,5%. Dzięki temu możemy uruchomić gigantyczne, jak dinozaury, funkcje regeneracyjne organizmu.

Groźnie brzmiący dwutlenek węgla odpowiedzialny jest za transport tlenu do komórek i jego wysokie stężenie okazuje się wówczas niezbędne. Jak to było kiedyś? Dawno temu stężenie CO2 było znacznie wyższe niż obecnie, więc obecny wzrost nie będzie problemem. „Powalający dowód na to, że CO2 nie steruje klimatem, znajdziemy w okresach ordowik-sylur i jura-kreda, gdy poziom CO2 był wyższy niż – odpowiednio – 4 000 ppm (cząsteczek na milion cząsteczek powietrza) i 2 000 ppm. Gdyby teoria IPCC była poprawna, powinno wtedy mieć miejsce potężne ocieplenie, spowodowane przez niekontrolowany efekt cieplarniany, a tymczasem doszło do zlodowacenia” (The Lavoisier Group).

Stanowisko nauki mówi, wyższym stężeniom atmosferycznego CO2 w historii geologicznej towarzyszyło słabsze natężenie promieniowania słonecznego. Łączne działanie tych dwóch czynników dobrze tłumaczy prehistoryczny klimat Ziemi.

W historii Ziemi były okresy, kiedy zawartość CO2 w atmosferze była znacznie wyższa niż obecnie. Co ciekawe, w niektórych z tych okresów zdarzało się, że nasza planeta doświadczała jednocześnie rozległych zlodowaceń. Czy oznacza to, że dwutlenek węgla nie powoduje ocieplania klimatu? Nie, a to dlatego, że CO2 nie jest jedynym czynnikiem decydującym o klimacie (z czym każdy sceptyk skwapliwie powinien się zgodzić).

Żeby zrozumieć klimat przeszłych epok, musimy uwzględnić wszystkie wymuszenia, które go kształtowały. Royer 2006 przeprowadził badania analizujące 490 zbiorów danych pośrednich (tzw. proxy), które pozwoliły odtworzyć stężenia CO2 w atmosferze w ciągu okresu zwanego fanerozoikiem, obejmującego ostatnie 540 milionów lat.

dinozaury komora normobaryczna Atmosferiqon

Dziś w dobie wysokich technologii, możemy stworzyć taki skład gazowy atmosfery, który będzie najbardziej optymalną a nawet zdrowotną atmosferą wszystkich organizmów żywych, nie cofając się miliardy lat, a skręcając w ulicę Lotniczą 11/13 do AtmosferiQon by przenieść się w epokę zdrowia i urody.


Dinozaury czekają na Ciebie 🙂

Jan Pokrywka, polski lekarz i twórca normobarii, właśnie dlatego nazywa normobarię OGRODEM EDEN.